False memory-Dean Koontz

"Aby dotrzeć tam, dokąd nigdy nie dotrzemy, stać się takimi, jakimi nigdy nie będziemy."

8 paź 2013

"Wolna miłość" – Roma Ligocka

Książki Romy Ligockiej są jak spotkanie w gronie najbliższych, jak ciepła herbata w babcinym salonie i jak wyprawa w odległe, a jednak tak bliskie rejony. Jej twórczość jest na wskroś przesiąknięta życiem, prawdziwa, przystępna, pełna autentyzmu i trafnych obserwacji. Każda nowa publikacja tej pisarki, to taka mała uczta literacka. Od czasu bestsellerowej "Dziewczynki w czerwonym płaszczyku" co jakiś czas mam zaszczyt uczestniczyć w tej uczcie. A wszystko za sprawą czterech tomów felietonów: "Znajoma z lustra", "Czułość i obojętność", "Wszystko z miłości" oraz "Księżyc nad Taorminą" i powieści: "Kobieta w podróży", "Tylko ja sama", czy „Dobre dziecko”.

Tak jest i w tym przypadku. Najnowszy zbiór felietonów pani Ligockiej o tytule „Wolna miłość” lada dzień zawita do drzwi chętnych czytelników. A wraz z nim, wkroczą urokliwe sceny dnia codziennego. Anonimowi bohaterowie ze swoimi małymi dramatami, bacznie podpatrująca życie autorka i wiele umiejętnie opisanych tematów.

Będzie i trochę metaforycznie o pewnym księciu i księżniczce, o pogoni za idealną sylwetką, o zdradzie, o tym jak postrzegana jest starość, o sympatii do szkolnych nauczycielek, o fali reality show, które chcą nauczyć ludzi, jaki jest jedyny słuszny sposób na życie. A to dopiero wstęp! Gdzieś na kartach książki przewinie się Śniadanie u Tiffany’ego, Anna Karenina i coś, co przypomina klub bokserski z filmu Rocky… W pewnym momencie zrobi się i świątecznie, melancholijne, potem zapachnie kawą i opowieść zawita do innego kraju; ogólnie rzecz ujmując będzie barwnie!

Ci, którzy podczytują felietony Romy Ligockiej w magazynie ”Pani” mogą liczyć na teksty dotąd niepublikowane, które zostały napisane specjalnie do tego wydania. Będą też ilustracje i zdjęcia, które nadadzą całości odpowiedni klimat. I co najważniejsze będzie ta sama, znana i niezmiennie wrażliwa pani Ligocka ze swoimi przemyśleniami, z trafnym podpatrywaniem rzeczywistości, potrafiąca ubrać w słowa to, co ulotne. A zatem czas otworzyć drzwi i zaprosić „Wolną miłość” do środka.

Jest to zbiór dla tych, którzy lubią się na chwilę zagłębić w ludzkich historiach i spojrzeć na świat przez pryzmat innych oczu.

Dane o książce: Roma Ligocka, Wolna miłość, Wydawnictwo Literackie 2013, s. 184.

-Najnowsza książka Romy Ligockiej będzie miała premierę w listopadzie!-

13 komentarzy:

  1. Cieszę się przeogromnie, że "Wolna miłość" zawitała na moją półkę. Jest to krótka lektura, więc podejrzewam, że sięgnę po nią w weekend, o ile nie stanie się to wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam twórczości Romy Ligockiej, ale zaciekawiłaś mnie swoją recenzją. Widzę, że ,,Wolna miłość'' jest bardzo interesującą, refleksyjną pozycją, dlatego dam jej jednak szansę poznania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Już nie mogę się doczekać najnowszej książki Romy Ligockiej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie to uczucie towarzyszy przed każdą jej nową książką 8)

      Usuń
  4. Zainteresowała mnie Twoja recenzja. Do tej pory czytałam trochę różnych felietonów (szczególnie Jerzego Pilcha), ale widzę, że warto sięgnąć po Ligocką. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przepadam za krótką formą literacką, ale dla felietonów Ligockiej robię wyjątek. Bardzo lubię książki tej pisarki, bez względu na ich długość. Mają przekonującą treść.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiele dobrego słyszałam o pisarstwie Romy Ligockiej, sama też już się przekonałam, że warto sięgać po jej książki. Z powyższą też z chęcią się zapoznam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kusisz, kusisz, kusisz! Jak widzę zapowiada się bardzo zróżnicowany zbiór. Lubię sobie podczytywać felietony tej autorki w "Pani", więc pewnie po niego sięgnę. Nawet jakbym któryś tekst miała przeczytać drugi raz ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Może być ciekawie, ale poczekam aż książkę kupią do biblioteki (co pewnie prędko nie nastąpi) :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Raczej nie moje klimaty, ale Twoją recenzję czytało mi się naprawdę dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawa recenzja, książka też - taka życiowa. Poszukam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam tej autorki, ale lubię takie życiowe historie, a skoro Ty książkę polecasz, to na pewno jest świetna.

    OdpowiedzUsuń