Sięgając po „Osobliwy dom pani Peregrine" obawiałam się
tylko jednego, że książka nie dotrzyma kroku tym wszystkim intrygującym
zapowiedziom obiecującym niesamowitą i wciągającą lekturę. Bo czy łatwo jest
sprostać choćby takim zapewnieniom: „wywołująca dreszcz emocji i grozy”,
„trzymający w napięciu thriller”, opowieść o domu sierot zamieszkujących
tajemniczy dom na równie tajemniczej wyspie. A do tego te osobliwe fotografie
momentami przyprawiające o dreszcze. Istniała obawa, że cała ta otoczka
przerośnie nieco treść. Całe szczęście bezpodstawna! Nim się spostrzegłam
debiutancka powieść Riggs’a pochłonęła mnie
bez reszty.
Można by rzec, że historia w niej zawarta jest skrojona na
miarę. Ni mniej, ni więcej, jak dobrze przemyślaną. Autor umiejętnie zaznajamia
nas z losami szesnastoletniego Jacoba, który w obliczu rodzinnej tragedii
wyrusza w podróż do ‘przeszłości’ pełnej sekretów i niebezpieczeństw. Po
śmierci ukochanego dziadka, wyspa wraz z opuszczonym sierocińcem stanie się dla
chłopca lekarstwem i miejscem odpowiedzi na wiele pytań. Czy ekscentryczne
dzieci z fotografii dziadka istniały naprawdę? Czy opowieści staruszka były
autentyczne, czy pełne zmyśleń? Czy potwory z jego snów ziszczą się w
rzeczywistości…? Świat rodem z urojeń całkowicie wkradnie się w życie chłopca.
Jacob zgłębiając tajemnice starego domostwa, znajdując coraz to nowsze
pamiątki, dotrze w końcu do największego z sekretów…
„Osobliwy dom pani Peregrine" to książka, od której
trudno się oderwać. Zaczynając od bardzo starannego i dopracowanego wydania,
przechodząc przez niesamowite fotografie, a na tekście kończąc. Te trzy rzeczy
razem wzięte tworzą spójną całość na naprawdę wysokim poziomie. I choć wiele
jest nieprawdopodobnych historii na rynku wydawniczym, ta ma w sobie to coś,
‘coś’ innego niż wszystkie, nie powiela znanych dotąd schematów, nie nawiązuje
do znanych dzieł, a za to wyróżnia się i w to w sposób nader przyjemny.
Napisana przystępnym językiem, wartka, pomysłowa i do tego
okraszona kilkunastoma interesującymi zdjęciami – taka właśnie jest ta powieść.
Intrygująco dobra. Potencjalnego czytelnika zapewniam, że znajdzie w niej cuda
i dziwy, o jakich nie śniło mu się choćby w najdziwniejszych snach.
Na koniec, jako
ciekawostkę wspomnę, iż Riggs wyruszył w podróż podobną do swojego książkowego
bohatera Jacoba. Wraz ze specjalistą od opuszczonych miejsc eksplorował
zapomniane budynki i dwory w Belgi oraz Luksemburgu. Odkrył tam dom niepokojąco
podobny, do tego, który opisał w powieści. Wykorzystał jego elewację do filmu
reklamowego. I tak jak w „Osobliwym domu pani Peregrine” pobudził do życia
zrujnowane domostwo, tak zapewne odkryje dla nas jeszcze nie jedną tajemniczą
historię. W końcu tyle ruin czeka, aby je odczytać i choć na chwilę ożywić…
Tymczasem, z całą odpowiedzialnością zapraszam was do
odkrycia historii pewnych dzieci, osobliwych dzieci, które jak wszystkie
pragnęły ciepła, spokoju i miłości. Dawno,
dawno temu, na wyspie… - one już na was czekają!
Książka została przekazana przez serwis nakanapie.pl