False memory-Dean Koontz

"Aby dotrzeć tam, dokąd nigdy nie dotrzemy, stać się takimi, jakimi nigdy nie będziemy."

17 kwi 2014

"Na Pragę nie wrócę" – Elżbieta Wichrowska

Kiedy pierwszy raz zetknęłam się z opisem książki „Na Pragę nie wrócę”, pomyślałam sobie, że to ciekawe połączenie – skomplikowane postaci kobiet i ich losy, połączone z wnikliwym obrazem Warszawy, tej dawnej i tej dzisiejszej. Zaintrygowało mnie, jak autorka przedstawi sławetną Pragę i jak też wplecie historię całego miasta w losy bohaterów. 

Historia w tej książce ujęta jest dwojako… Jako historia życia głównych bohaterów i wspomniana wcześniej historia Warszawy. I tak oto wędrując po starych podwórkach, odwiedzając wieloletnie kamienice, przechadzając się po praskich cmentarzach i blokowiskach, jednocześnie zgłębiamy koleje życia rozmaitych osób. Poznajemy losy kilku przyjaciółek na czele z Magdaleną, pisarką i matką dorosłej Anny. Zarówno ona, jak i jej współtowarzyszki nie mają bezproblemowego życia. Nieudane związki, rozmaite przeszkody, trudne relacje międzyludzkie… I choć przyjaciółki bardzo różnią się od siebie, to jednak są sobie bliskie i wzajemnie się wspierają. 

Do tego zacnego grona kobiet należałoby jeszcze dodać całą paletę postaci, które przeżywają rozmaite przygody, a są to stali mieszkańcy stolicy, bądź odwiedzający ją goście. Nie ominą nas zatem liczne anegdoty, nie raz zabawne, czasem z pieprzykiem, a i nawet fragmenty z wątkiem kryminalnym. Trafi nam się też dość specyficzny przewodnik po lokalach gastronomicznych warszawskiej Pragi. Gdyż, jak się okazuje, ten prawy brzeg został już nieco oddarty ze złej sławy i stał się modny miejscem odwiedzin wielu grup społecznych. 

I cóż można powiedzieć o tym miszmaszu…? Tak, słowo miszmasz bardzo dobrze tu pasuje. Książka „Na Pragę nie wrócę” ma w sobie coś niespójnego, za wiele w niej nieścisłości, luźnych myśli, jakby spisywanych przed snem. Panuje w tym chaos – losy bohaterów, anegdoty, historie pomników, lokale gastronomiczne, zagraniczne eskapady, choroba psychiczna, miłość, rozpusta… Tyle tego wszystkiego, jest tak różnorodnie, że aż momentami człowiek się nie może skupić, natłok w tym przypadku rozprasza, sprawia, że ucieka się od lektury, bo najzwyczajniej w świecie można się w niej pogubić… 

Dane o książce: Elżbieta Wichrowska, Na Pragę nie wrócę, Wydawnictwo MG 2014, s. 236.

8 komentarzy:

  1. Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że widzę kolejny post u Ciebie - dawno Cię nie było i zaczęłam się martwić... Ale przejdę do recenzji - w zasadzie opowieść mogłaby mi się spodobać, gdyby nie fakt, że nie lubię pomieszania z poplątaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak Cię ostatnio mało Bellatriks, ale rozumiem, że to pewnie przez brak czasu i inne ważne sprawy.
    Dobrze, że jednak jesteś ;)
    Co do książki, to interesuje mnie ta część o historii Warszawy, a mniej losy bohaterek.

    OdpowiedzUsuń
  3. O tak, zgadzam się z tym, że książka jest chaotyczna. Tak jakby autorka nie kończyła wątków... ale to na swój sposób ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Radosnego przeżywania świąt wielkanocnych, czyli szczęśliwego Alleluja!

    OdpowiedzUsuń
  5. Okładka ciekawa, fabuła brzmi dość intrygująco, jednak widzę, że wykonanie leży. Lubię dobre książki, pod względem treści jak i formy. Jak trafi w moje ręce to przekonam się, czy jest ciekawa, ale raczej sama specjalnie jej szukać nie będę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa tematyka i chaotyczne wykonanie... Sama nie wiem, czy dać szansę tej książce :)

    OdpowiedzUsuń
  7. szkoda, że w powieści panuje rozgardiasz, bo dawna Warszawa z opisów zapowiada się przednio. nie znam tego miasta, byłam w nim tylko dwa razy, jednak kobiece losy i jego dzieje mogą się ciekawie uzupełniać. pewnie w obu przypadkach historia jest zbyt szeroka i autorka za wiele chciała tu zmieścić, stąd wiadomy efekt.

    OdpowiedzUsuń