Moim pierwszym
skojarzeniem z książką „Wieczorem w Paryżu” są makaroniki, czyli słodkie
ciastka. I niech to nikogo nie zmyli – bynajmniej nie jest to książka
kulinarna! Jednakże ma w sobie wiele uroku i słodyczy, a jej akcja osadzona
jest we Francji, więc makaroniki nie są w tym przypadku tak bardzo odległym
skojarzeniem.
Czas zatem zaserwować ten francuski
przekładaniec literacki…
Rozsmakujemy się w nim za sprawą
właściciela małego kina studyjnego – to właśnie Alain Bonnard poprowadzi nas
przez paryskie ulice i pozwoli nam uczestniczyć we fragmencie swojego życia.
Czeka nas nie lada przygoda – bo do Cinema Paradis zawita reżyser światowego
formatu, który chce nakręcić nowy film, a wraz z nim piękna aktorka. Nim to
jednak nastąpi, nasz główny bohater – typ romantyka, zauroczy się w pewnej
kobiecie w czerwonym płaszczu, która regularnie odwiedza jego kino. Gdy Alain w
końcu zbierze się na odwagę i zaprosi nieznajomą na kolację, a następnie spędzi
z nią niezapomniany wieczór i zyska pewność, że spotkał miłość swojego życia –
ta niepostrzeżenie zniknie bez śladu. Rozpoczną się poszukiwania, przeplatane
nagłą sławą i całą masą niecodziennych wydarzeń. I tak oto wciągnie nas iście
filmowa historia!
Kto zatem może się odnaleźć w powieści
Nicolas Barreau?
Miłośnicy romantycznych i pozytywnych
publikacji napisanych z iście hollywoodzkim rozmachem powinni być zadowoleni.
„Wieczorem w Paryżu” jest książką idealną do schrupania w wolnej chwili. Lekką,
ciepłą i przyjemną. Z wartką akcją, paroma złotymi myślami i rozmaitymi
zbiegami okoliczności. Książką przesyconą kinem, pełną nawiązań do świata
filmu, trochę nastrojową, trochę zaskakującą. Ogólnie rzecz ujmując –
smakowitą, ale bez nadmiaru lukru.
Dane o książce: Nicolas Barreau, Wieczorem w Paryżu, Bukowy Las 2014, s.
288.
Brzmi trochę jak fabuła Notting Hill, ale z kinem zamiast księgarni :P Książka ma fajną, nastrojową okładkę i aż się prosi o przeczytanie :)
OdpowiedzUsuńCzasami sięgam po takie książki, chociaż Paryż jest motywem przewałkowanym już chyba na wszelkie możliwe sposoby... ;) Ale lekkości też nam czasem trzeba.
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest... Ja sama czytałam już sporo 'paryskich' lektur 8)
UsuńNie słyszałam jeszcze o tej książce, lecz mam ochotę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńBrzmi obiecująco. Chętnie spędzę wieczór w Paryżu :D
OdpowiedzUsuńJa jestem teraz jej strasznie ciekawa, na początku nie zwróciłam na nią uwagi, ale po kilku recenzjach się skusiłam i mam ;)
OdpowiedzUsuńParyż - dobrze mi się kojarzy. Może książka przenosząca mnie do tego magicznego miasta też mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńO, taką książkę z chęcią bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam i chętnie bym się bliżej zapoznała (o ile tylko znajdę czas...)
OdpowiedzUsuńhollywoodzki rozmach brzmi zachęcająco. typowo francuskiego klimatu nie lubię, jednak losy bohaterów i to czy się jeszcze spotkają, może mnie zainteresować.
OdpowiedzUsuńParyż ach ten Paryż;) Można by rzec, że przereklamowany a jednak przyciąga;p Nie słyszałam jeszcze o tej książce, ale wezmę ją pod uwagę, okładka mnie przyciąga;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w Paryżu, więc ta książka mogłaby troszkę przybliżyć mi ten świat... Chętnie zapoznam się z jej treścią. :)
OdpowiedzUsuń