Drogi Czytelniku, biorąc do ręki książkę autorstwa Charlotte Brontё przeniesiesz się na wrzosowiska północnej Anglii. Dokładnie do fikcyjnej części Yorkshire, gdzie poznasz losy mieszkańców dwóch parafii Briarfield i Nunneley. A że „Shirley” jest powieścią społeczno-obyczajową –opis środowiska, w którym odbywa się akcja, będzie niezwykle barwny i dokładny. Począwszy od osób duchownych, poprzez przedsiębiorców, baronetów i damy, a skończywszy na robotnikach, służbie oraz chłopach. Przechodząc od fragmentów dotyczących jednej klasy społecznej do fragmentów dotyczących innej, zgłębisz konflikty, miłostki, uprzedzenia i wzajemne relacje mieszkańców borykających się z konsekwencjami wojen napoleońskich.
Główne wątki powieści dotyczą m.in. młodego przedsiębiorcy Roberta Moorea. Dżentelmen ten sprowadza do swojej fabryki maszyny, które według okolicznej ludności zabierają pracę i są powodem nędzy. Tym samym Moore naraża się na gniew mieszkańców – do tego stopnia, że jego życie staje w obliczu zagrożenia… Fabrykant nie poddaje się jednak łatwo – wypowiada wojnę swoim przeciwnikom, a dla ratowania majątku rozważa poślubienie dumnej panny Keeldar, mimo iż prawdziwym uczuciem darzy ubogą Caroline. Z kolei Shirley Keeldar zakochana jest z guwernerze rodziny wuja – Louisie i dobrze wie, że jej jako kobiecie zamożnej, taki związek nie przystoi. Jak potoczą się losy tej czwórki? Czy gotowi będą pogrzebać uprzedzenia i dumę w imię miłości…? Tego już nie zdradzę…
„Shirley” jest drugą opublikowaną powieścią pisarki, po przyjętej entuzjastycznie „Jane Eyre”. W Polsce doczekaliśmy się jej pierwszego wydania. Dobrze, że w końcu zdecydowano się na przekład z języka angielskiego, gdyż „Shirley” z pewnością jest lekturą wartą poznania. Zwłaszcza jeżeli lubi się książki nie stroniące od bujnych metafor, opisów charakteru, stanów ducha i dość odważnych oraz przykuwających uwagę dialogów. To z pewnością nie jest ten typ literatury, gdzie sensacja goni sensację, a akacja pędzi niczym kometa. Tutaj wszystko dzieje się powoli, ale na pewno nie monotonnie. Mimo braku niewiarygodnych zwrotów akcji, książka potrafi dostarczyć wielu emocji. Po prostu trzeba się lubować w tego typu opowieściach, by docenić ich urok.
W przeciwieństwie do „Jane Eyre”, losy „Shirley” poznajemy za sprawą bezimiennego narratora w trzeciej osobie (tzw. narrator wszechwiedzący) i co ciekawe zwracającego się czasami bezpośrednio do Czytelnika, np.: „Czytelniku - zajrzyj mu przez ramię i czytaj słowa, które zapisuje”, „Tak, Czytelniku, trzeba nam teraz uregulować wszystkie należności” i temu podobne wyrażenia. Nie brakuje także zwrotów francuskich z tłumaczeniem w tekście, bądź u dołu strony. Ogólnie rzecz ujmując –narracja jest spójna i losy bohaterów pióra pani Brontё czyta się bardzo dobrze. Warto tutaj wspomnieć, że autorka (jak to często bywa w powieści społeczno-obyczajowej) ubrała swoje postaci w cechy znanych jej osób, co zaznaczyła przy okazji jednego opisu: „Musisz myśleć czytelniku, że opisując panny Ainley, przedstawiam jedynie nierzeczywisty wytwór swojej wyobraźni - nic z tych rzeczy. Portrety przedstawionych tu przeze mnie osób szkicuję na podstawie oryginałów żyjących w prawdziwym świecie.”
Nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić was – Czytelnicy, do zapoznania się z tą pełną pasji opowieścią o życiu w trudnych czasach przemysłowej zapaści, czasach konfliktów klas, interesów oraz płci. Zapraszam!
Moja ocena: 5-/6
Dane o książce: Charlotte Brontё, Shirley, Wydawnictwo MG 2011, s. 646.
[Pierwsze wydanie na polskim rynku!]
- Za książkę dziękuję Wydawnictwu MG -
Książkę posiadam na półce....czeka na swoją kolejkę :-)
OdpowiedzUsuńNo i mnie zachęciłaś. Kolejny raz, ale to mnie już przestało dziwić. Będziesz miała na sumieniu mój biedny portfel:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Z przyjemnością przeczytam. Wieki temu czytałam "Jane Eyre" i bardzo mi się podobał klimat tej książki. Coś te angielskie wrzosowiska w sobie mają, że chce się na nie wracać, choćby na kartach powieści.
OdpowiedzUsuńOj, oj może być problem bo klimat tej książki może mi nie służyć.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie powoli snute opowieści, z dużą ilością "bujnych metafor, opisów charakteru, stanów ducha i dość odważnych oraz przykuwających uwagę dialogów" :) Ponad to zachęca mnie miejsce akcji, moja ukochana Anglia!
OdpowiedzUsuńpo ostatniej lekturze wszystkie barwne opisy są dla mnie na wagę złota. ciekawi mnie też forma narratora - lubię kiedy książka sama się opowiada :)
OdpowiedzUsuńBardzo podobały mi się "Dziwne losy Jane Eyre" i niezmiernie się cieszę, że będę mogła poznać losy "Shirley". Choćbym miała zarwać obowiązki, w końcu to ponad 6oo stron! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Kasia L.
Odkąd tylko dowiedziałam się, że książka wychodzi w Polsce wiedziałam, że muszę ją mieć! Jane Eyre uwielbiam, więc mam nadzieję, że i Shirley mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać aż sięgnę po Shirley oj bardzo jestem ciekawa tej książki
OdpowiedzUsuńTo się chwali, ale też zdumiewa, że powieść z 1849 doczekała się polskiej wersji :) Jak będę miała okazję to przeczytam.
OdpowiedzUsuńKupię jak tylko wypłatę dostanę!!
OdpowiedzUsuńJestem ogromnie ciekawa tej książki, już ją sobie zmówiłam. Jane Eyre była cudowna...kolej na Shirley :)
OdpowiedzUsuńCoś zdecydowanie dla mnie ;) Muszę na nią przeznaczyć fundusze i zakupić czym prędzej :D
OdpowiedzUsuńAch jak ja lubię klimat angielskich wrzosowisk :) Ach wspaniała sprawa, tylko skąd brac pieniądze na te wszystkie książki...
OdpowiedzUsuńAch, jakże Ci zazdroszczę posiadania "Shirley" na wyłączność! Jako fanka "Dziwnych losów Jane Eyre" (zawsze zastanawiałam się, dlaczego dziwnych?) i Charlotte Bronte marzę, aby mieć w posiadaniu (duchowym i materialnym) wszystkich jej powieści wydanych w Polsce.
OdpowiedzUsuńWprost nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła sięgnąć po "Shirley" - szczerze mnie do niej zachęciłaś :)
Pozdrawiam!
To prawda, że "trzeba się lubować w tego typu opowieściach, by docenić ich urok" i ja z pewnością docenię urok "Shirley"! Już nie mogę się doczekać, aż dorwę ten kawał literatury i zabiorę się za czytanie. "Shirley" będzie w sam raz na długie letnie wieczory :)
OdpowiedzUsuńStrasznie jestem tej książki ciekawa! :) A okładkę ma niesamowicie piękną :)
OdpowiedzUsuńJak obserwuję u siebie na blogu i w całej wirtualnej rzeczywistości, książka cieszy się sporym zainteresowaniem -fakt, jest to nie lada gratka dla fanów Charlotte Brontё.
OdpowiedzUsuńWszystkim zainteresowanym życzę przyjemnej lektury 8)
Jezusie, ja nie wiedziałam, że ją wydali po polsku. Muszę ją zdobyć
OdpowiedzUsuńWidzę, że dużo osób jest już zaznajomionych z pisarką... czego niestety o sobie powiedzieć nie mogę... wiem już, co muszę nadrobić, bo lektura wydaje się być pasjonująca:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie.
Przepadam za takimi powieściami :)
OdpowiedzUsuńjuż chciałabym zagłębić się w miłostki bohaterów i poznać los, który ich czeka :)
No i oczywiście miejsce akcji Anglia, więcej już sobie nie mogę wymarzyć :)
Dziwne losy Jane Eyre mnie nie urzekły, może Shirley mnie do siebie przekona?
OdpowiedzUsuńZa to Wichrowe Wzgórza uwielbiam nade wszystko! :)