False memory-Dean Koontz

"Aby dotrzeć tam, dokąd nigdy nie dotrzemy, stać się takimi, jakimi nigdy nie będziemy."

7 lis 2013

BETA – Rachel Cohn

Witajcie na Dominium! Przedstawiam wam wyspę, na której powietrze ma słodki smak, woda jest podgrzewana, fale regulowane, a mieszkańcom we wszystkim usługują klony. Stworzone po to by cieszyć, wyręczać, zabawiać i spełniać każdą zachciankę właściciela. Klony bez duszy i bez emocji, tylko, czy aby na pewno…?

Elizja jest klonem nastolatki – betą (wersją próbną). Zostaje kupiona do domu gubernatora by towarzyszyć jego żonie i dzieciom. Jak się okazuje jest świetną pływaczką, zatem jej Pierwsza (osoba z materiału której ją stworzono) także musiała być w tym dobra. Okazuje się, że pod wodą Elizja ma wizje – wspomnienia swoje Pierwszej. To źle. Jedzenie czekolady sprawia jej przyjemność, a nie powinno – klony nie czują smaku. A kiedy poznaje Tahira –enigmatycznego młodzieńca serce zaczyna jej bić szybciej… To może być znak, że jest defektem, a defekty się dezaktywuje! W straszny sposób.

Ta fantastyczna wizja świata nie raz wprowadzi czytelnika w osłupienie. Tym bardziej, że nie pozbawiona jest ona przemocy, spraw ludzi dorosłych, zbrodni, kwestii intymnych i wielu odcieni ludzkich emocji. To nie jest jedynie landrynkowo-lukrowana historia rajskiej wyspy i jej mieszkańców. Jak się okaże, pod lukrem kryje się naprawdę wiele okropieństw.

„Beta” to przede wszystkim przykład na to, jak bardzo dobry pomysł na książkę może przerodzić się w coś namacalnego. Historia opisana na tych ponad trzystu stronach jest przemyślana i sensownie przekazana czytelnikowi. Czytając ją, ma się wrażenie, że wszystko to jest na wyciągnięcie ręki – choć takie dziwne, takie niewiarygodne…

Książka Rachel Cohn jest jedną z ciekawszych dystopii, jakie dane mi było przeczytać. I choć nie było tak, iż każde słowo spijałam ze strony i z wieloma rzeczami się nie zgadzałam, to naprawdę mi się podobała. Z chęcią zatem sięgnę po jej kontynuację. A to dobry znak, bo niejedną serię skończyłam na części pierwszej.

BETA potrafi zasiać ziarno czytelniczego zainteresowania. Trzeba je zatem pielęgnować, by wzbiło się wraz z nadejściem drugiego tomu i rozkwitło razem z ostatnim.

Moja ocena: 5-/6
Dane o książce: Rachel Cohn, Beta, Wydawnictwo Czarna Owca 2013, s. 320.

29 komentarzy:

  1. Jestem zainteresowana... monweg.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa puenta ;) Ziarenko rządzi!
    Mam tę książkę na uwadze. Lubię sobie czasami poczytać takie smakowite i mocne opowieści.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale tych dystopii teraz jest... :) Dawno już nie czytałam takiej książki, ale nabieram ochoty.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dobra recenzja. Zachęciłaś mnie jeszcze bardziej! :) Pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się fajnie, chętnie przeczytam jak będę miała okazję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chętnie przeczytam, wydaje się być ciekawa :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Wizja klona, który czuje bardzo mnie przekonuje. Muszę ją przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też przekonała. Teraz tylko pozostaje mi czekać na dalsze losy bohaterów.

      Usuń
  8. Ziarenko zostało zasiane :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo chcę przeczytać, a Twoja recenzja jeszcze zwiększyła mój apetyt :) Przy okazji zapraszam też do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie raz miło spędziłam czas przy lekturze dystopii/antyutopii. A trochę już tego było: "Igrzyska śmierci", "Neva", "Las Zębów i Rąk", "Atrofia" i parę innych. Na "Betę" także zamierzam zarzucić sieci, bo prezentuje się naprawdę ciekawie. Liczę na kawał wciągającej literatury!

    OdpowiedzUsuń
  11. nie do końca moje klimaty, ale coś mnie ciągnie do tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawi mnie ta książka, ale przeczytam ją dopiero, gdy dostanę ją na urodziny, więc do grudnia jeszcze sobie poczekam. :)
    Pozdrawiam.
    http://recenzentka-eurydyka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie jest to do końca mój klimat, ale akurat w tej książce coś kusi. Może dam jej szansę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie słyszałam jeszcze o niej, brzmi świetnie. Chyba muszę się za nią rozejrzeć, bo mnie zaciekawiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Recenzja jest świetna, zapala we mnie iskierkę ciekawości... Chyba zdobędę tę książkę!

    OdpowiedzUsuń
  16. Nigdy nie zwracałam na tę książkę szczególnej uwagi, ale Twoja recenzja bardzo mnie zaciekawiła. Na pewno przeczytam :).

    Pozdrawiam, Kahori

    OdpowiedzUsuń
  17. Dno i metr mułu. Książka wygląda jak konspekt konspektu siebie samej.

    Brak elementarnej logiki.

    Nieprawdopodobna pod względem psychologicznym.

    Świat przedstawiony ledwo naszkicowany - trzy osoby na krzyż, wśród których obraca się bohaterka, a i te trzy osoby są niedopracowane i właściwie nie różnią się specjalnie od siebie.

    Książka wygląda jak napisana po kursie kreatywnego pisania.

    W porównaniu z "Pokarmem bogów" H.G.Wellsa*, którą przeczytałam poprzednio, a która, mimo wyraźnej wymowy nietzscheańskiej, jest jednak dobrą powieścią - książka jest, że użyję języka jej samej - totalnie drętwa.

    *Z punktu widzenia bohaterów książki, których perspektywa czasowa wynosi około 20 lat - skamieliny z czasów dinozaurów.

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetna recenzja. Tak zafascynowałaś mnie tą książką jak chyba jeszcze nikt inny. I teraz w mojej głowie brzmi jak mantra głos" chcę, chcę przeczytać!!".
    Ściskam, Ola.

    OdpowiedzUsuń
  19. też czekam na kontynuację :) myślę, że będzie jeszcze lepsza :)...aaa i dodaje do obserwowanych oczywiście :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawe zmiany szablonowe u Ciebie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmiana całkowita 8)
      Szkoda tylko, że ciągle brakuje mi czasu, by tą nową przestrzeń zapełniać wpisami...

      Usuń
    2. Wesołych Świąt Bożego Narodzenia!

      Usuń
    3. Bellatriks, gdzież TY jesteś...??? Kochana, czyżby zasypało Cię śniegiem. Wracaj tutaj prędko! Wesołych Świąt życzę!

      Usuń
  21. Uf. Dobrze, że dobra. Kupiłam zaraz po premierze i jeszcze nie przeczytałam. Może pora to zmienić? :3

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja po opisie się zniechęciłem, bo dostrzegłem za dużo podobieństw do innych powieści i filmów. Raczej nie będę się do niej próbował przekonać.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ten tytuł mnie prześladuje. Widze go na wszystkich blogach i we wszystkich sklepach. Przypadek? Myślę, że to oznacza, że powinnam go przeczytać, bo inaczej się nie uwolnię. :)

    OdpowiedzUsuń