False memory-Dean Koontz

"Aby dotrzeć tam, dokąd nigdy nie dotrzemy, stać się takimi, jakimi nigdy nie będziemy."

24 lut 2013

"Maria Antonina. Z Wiednia do Wersalu"

„Niech inni prowadzą wojny, a ty, szczęśliwa Austrio, żeń się!”. Tak oto rozpoczyna się opowieść o losach jednej z najbarwniejszych kobiet w historii Europy – Marii Antoninie. Publikacja Bukowego Lasu przeniesie nas w czasie najpierw na dwór austriacki, następnie do Francji i dawnego Wersalu. Pomiędzy szykownymi strojami, intrygami i polityką zaznajomimy się lepiej z arcyksiężniczką austriacką i prześledzimy drogę, jaką musiała pokonać, by stać się władczą królową.

A cała ta historia nie byłaby taka sama bez Marii Teresy Habsburg, matki szesnaściorga dzieci, w tym jedenastu córek, które, trzeba było odpowiednio wydać za mąż. I tak też się stało w przypadku Marii Antoniny. Jej idylliczne dzieciństwo prędko zatem dobiegło końca, gdy na plan pierwszy weszły polityczne ambicje matki. Wówczas czas beztroskich zabaw zastąpiły rozmaite zabiegi pielęgnacyjne i upiększające, m.in. prostowanie zębów, a także nauka języka, historii, zachowania i wielu innych rzeczy. Wszystko zaś po to, by wyruszyć do Francji i poślubić dość osobliwego i nieśmiałego chłopca, przyszłego króla Ludwika XVI.

Pierwsza część trylogii poświęcona postaci Marii Antoniny z pewnością zadowoli wielbicieli i wielbicielki powieści obyczajowo historycznych. Juliet Grey w barwny i przystępny sposób przybliża czytelnikom losy żony delfina Francji. ‘Sprzedaje’ wiele smaczków z życia francuskiego dworu, intymnych relacji Marii Antoniny i Ludwika, oraz pobocznych bohaterów tamtych wydarzeń. W bardzo ciekawy sposób opisuje panującą ówcześnie etykietę, zasady higieny, bądź ogólny brak jej przestrzegania, np. załatwianie swoich potrzeb w towarzystwie innych, wprost na posadzkę, smród unoszący się od niektórych dostojników i temu podobne.

Doprawdy pyszna to lektura! Nie chciałabym się tu uciekać do cukierniczych porównań, ale wprost nie mogę się powstrzymać… Książka „Maria Antonina. Z Wiednia do Wersalu” to iście wyborna delicja, wyśmienita słowna uczta, pralina, którą smakuje się z wolna i wprost nad nią rozpływa. Tak opisaną relację historyczną czyta się z zapartym tchem, a tuż przy końcu woła się o więcej! Całe szczęście dalszy ciąg nastąpi, a ja nie omieszkam poznać późniejszych losów francuskiej delfiny i jej świty. Takiej opowieści po prostu nie można przegapić!

Dane o książce: Juliet Grey, Maria Antonina. Z Wiednia do Wersalu, Wydawnictwo Bukowy Las 2013, s. 392.

15 komentarzy:

  1. Takie lektury to ja lubię! Już sobie na nią pazurki ostrzę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tematyka książki jak najbardziej mi odpowiada, koniecznie muszę ją przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ohh miałam ogromną nadzieję, że ta książka właśnie taka będzie. Już nie mogę się doczekać kiedy wpadnie w moje ręce.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mniej więcej orientuję się w historii życia Marii Antoniny i Ludwika XVI. Kiedyś oglądałam film o tejże parze i potem zaciekawiona tematem pogłębiłam wiedzę o ich losach. Z chęcią też sięgnę po książkę, o której tutaj napisałaś.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyda mi się ta książka, zwłaszcza dlatego, że wykonuję projekt gimnazjalny na temat Marii Antoniny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie czytam i chyba będziemy miały podobne zdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo, bardzo, bardzo chcę przeczytać tę książkę! Uwielbiam takie fabularyzowane biografie! Świetna recenzja!

    OdpowiedzUsuń
  8. To zdecydowanie książka dla mnie. Lubię taką tematykę, a i postać samej Marii Antoniny całkiem mnie intryguje, zwłaszcza po tym, jak obejrzałam film z K. Dust. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Maria Antonina w każdej postaci jest teraz bardzo modna :) Ale to dobrze, bo warto sięgać po klasykę. Z chęcią przeczytałabym i tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z wielką chęcią bym przeczytała, poszukam jakiejś promocji. Kocham fabularyzowane biografie, takie uprzystępnienie historii, to coś dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bukowy Las ma bardzo ciekawą ofertę jeżeli chodzi o takie historyczne, obyczajowe i oscylujące wokół sztuki powieści. Na "Marię Antoninę..." mam ogromny apetyt i na pewno go zaspokoję. Nie mogę sobie odmówić tak pysznej książki ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię czytać o historii delikatnie tylko podkoloryzowanej i zamkniętej w klamry powieści. Znając moje upodoabnia zapewne się skuszę na poznanie takich właśnie losów Marii Antoniny.

    OdpowiedzUsuń
  13. Już piewszy akapit wystarczył, żebym bardzo pozazdrościła Ci tej lektury. A końcowe cukiernicze porównania nie pozostawiły wątpliwości. Żeby moja doba miała z 60 godzin, nie wahałabym się ani minuty. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Małymi kroczkami próbuje przekonać się do literatury historycznej, dlatego niczego nie obiecuje, ale postaram się poszukać i przeczytać "Marię Antoninę. Z Wiednia do Wersalu".

    OdpowiedzUsuń
  15. Pióra wieczne Ci tylko przesłać za te recenzje, bo już tylko fajnych książek przeczytałem ;)

    OdpowiedzUsuń