Są takie dni w życiu każdego mola książkowego, gdy
przychodzi czas na pewne podsumowania… Są takie dni w życiu każdego
książkoholika, kiedy to porzuca on na chwilę swoją lekturę i przenosi się w
wirtualną rzeczywistość. A wszystko po to by… ŚWIĘTOWAĆ!
Tak proszę Państwa, nie ma co ukrywać, iż dzisiaj szampan
będzie się lał strumieniami, a ilość zjedzonych kawałków ciasta przyprawi o
zawrót głowy (oby tylko…).
London Boulevard obchodzi swoje drugie urodziny! I nie tylko
moja w tym zasługa, ale i wasza! Bez was nie byłoby tak samo, bez was byłoby
smutno i ponuro. A zatem dziękuję za te dwa lata i liczę na więcej. Przynajmniej STO LAT - choć w takim towarzystwie to i tak za mało! ------->
Świetna sprawa :). Gratuluję serdecznie osiągnięcia tego wyniku, a przy okazji życzę więc wielu kolejnych wspaniałych lat spędzonych z książkami w ręku, owocnego blogowania, no i po prostu - samych sukcesów na tym polu i nie tylko :). Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę kolejnych, wspaniałych dwóch lat :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę wielu sukcesów, samych ciekawych postów i jak największej widowni. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBrawo, oby więcej takich rocznic!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego oraz smacznego szampana życzę :3
I jeszcze dwa, dwa, dwa razy po sto lat!
OdpowiedzUsuńCzyta się Ciebie z przyjemnością, więc liczę na wiele lat działalności tej strony.
Pozdrawiam!
Pieje razem z tobą wirtualnego szampana i śpiewam sto lat, sto lat!!!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego! Dopiero dwa lata, a wydaje się, że odwiedzam London Boulevard od zawsze :)
OdpowiedzUsuńZa sto lat technologia pewnie tak się zmieni, że dzisiejsze blogi będą tak archaiczne jak dzisiaj książki pisane gęsim piórem :D
Cudownie, gratuluję serdecznie, ja za miesiąc będę obchodziła dwa latka bloga i tez będę wtedy świętowała :)
OdpowiedzUsuńOby jak najwięcej tych rocznic :D
Gratulacje i życzę dalszej przyjemności z blogowania!
OdpowiedzUsuńOgromne gratulacje! Dwa lata intensywnej pracy (blogowanie) i przyjemności (jedno i drugie). Niech kolejne rocznice będą równie satysfakcjonujące! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję :) Oby jak najdłużej i jak najprzyjemniej się blogowało :) A książki oby warte zakupu sie okazywały i swą treścią zachwycały :)
OdpowiedzUsuńGratuluję!!! I życzę kolejny latek blogowych!!!
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze w blogowym i książkowym świecie!!! I oczywiście gratulacje ;* Chętnie tutaj zaglądam i zaglądać będę :D
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego życzę Tobie, a sobie:
OdpowiedzUsuń-więcej recenzji książek dla męskiego grona odbiorców
-bardziej mrocznego wydania
Tyle wystarczy i nie traktuj tego zbyt serio ;)
Gratuluję, jesteśmy prawie równolatkami :-)
OdpowiedzUsuńŻyczę kolejnych rocznic, i niesamowicie udanych lektur, sto lat! :-)
Mam nadzieję, że nie przesadziłaś z szampanem! :)
OdpowiedzUsuńWiesz, że chętnie do ciebie zaglądam, chętnie czytam to, co piszesz i w ogóle (co tu ukrywać) lubię ten książkowy London Boulevard!!! Zatem trwaj z nami jak najdłużej!
Gratuluję! Sto lat!
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę kolejnych lat! ;)
OdpowiedzUsuńO proszę jak ten czas szybko mija! Kolejny rok blogowania za Tobą, wielkie gratulacje!
OdpowiedzUsuńGRATULUJĘ!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAle super trafiłam! Gratuluję! :D U mnie też już prawie dwa lata, ale z roczną przerwą. :P Nic tam! Melduję się ponownie w blogosferze i czekam na kolejne dwa lata! :)
OdpowiedzUsuńgratulacje :) wytrwałości w pisaniu, pasji z czytania i radości z blogowania :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Oby się spełniły wszystkie WASZE życzenia! 8)
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ!
Blogowania do końca świata i jeden dzień dłużej :-)
OdpowiedzUsuńTo brzmi jakoś znajomo... 8)
UsuńWszystkiego najlepszego i dalszych sukcesów
OdpowiedzUsuńJa niedawno obchodziłam pierwsze urodziny bloga, także wiem co czujesz;). Życzę dalszej motywacji i nowych wspaniałych doświadczeń!!
OdpowiedzUsuń