Po „Wspaniałe podróże na każdą kieszeń” sięgnęłam w momencie, gdy tęskno mi było do prawdziwych podróży. Muszę przyznać, iż ów papierowe wojaże były równie interesujące i odkrywcze. Teraz nie pozostaje mi nic innego, jak wyruszyć w świat śladami Tadeusza Chudeckiego.
Zacznijmy od słowa WSTĘPU – tutaj autor przybliża nam jak to się w ogóle zaczęło. Od nieśmiałej turystyki, aż po wyprawy z upolowanym biletem, minimalnym bagażem i zapałem by zobaczyć wiele za niewiele. To prawda – znajdziemy tu kilka wskazówek jak zaopatrzyć się w tani bilet lotniczy, kolejowy, jak znaleźć tani hotelik, bądź kiedy najlepiej zwiedzać, żeby nie przepłacać. A potem w drogę!
Zacznijmy od słowa WSTĘPU – tutaj autor przybliża nam jak to się w ogóle zaczęło. Od nieśmiałej turystyki, aż po wyprawy z upolowanym biletem, minimalnym bagażem i zapałem by zobaczyć wiele za niewiele. To prawda – znajdziemy tu kilka wskazówek jak zaopatrzyć się w tani bilet lotniczy, kolejowy, jak znaleźć tani hotelik, bądź kiedy najlepiej zwiedzać, żeby nie przepłacać. A potem w drogę!
Z panem Tadeuszem można zwiedzić m.in.: Czechy, Bułgarię, Niemcy, Anglię, Włochy, Francję, Portugalię, Islandię, Norwegię, Turcję, Austrię, Hiszpanię oraz inne kraje naszego kontynentu. Ja każde z tych miejsc odwiedziłam w dogodnej dla siebie kolejności. Oprócz ogólnych opisów ciekawych zabytków, ich krótkiej historii itp., w poszczególnych ‘rozdziałach’ znajdziemy także informacje: co zjeść, co wypić, kiedy jechać, co przywieźć, gdzie zjeść tanio i smacznie, znane przysłowia oraz ‘moje zdziwienia’, czyli np. gdzie malowanie bramek piłkarskich na renesansowych ścianach nie jest aktem wandalizmu, a koniecznością… Takie ciekawostki, wspomnienia autora, różnego rodzaju anegdotki o wiele bardziej skupiały moją uwagę aniżeli suche opisy zabytków.
Całość publikacji dopełnia duża ilość zdjęć. Jak pierwszy raz wzięłam książkę do ręki, to najpierw obejrzałam wszystkie fotografie, dopiero potem zabrałam się za czytanie. Niektóre ilustracje są niemalże bajeczne.
Dla zachowania równowagi będzie i uwaga krytyczna…, bo choć barwna jest to pozycja i nie brak jej szczegółów, to dla kogoś, kto chce się w dane miejsce wybrać to jednak za mało. Nie ma tu map, chociażby mapek, opisów tras zwiedzania, adresów hoteli, czy restauracji. Całość jest bardzo ogólna i przypomina mi jakby szybki bieg po kolejnych krajach. Książkę polecam raczej osobom, które chcą sobie powspominać własne podróże, albo poczytać kilka ciekawostek o danym państwie. Na pewno nie jest to typowy przewodnik. Raczej ot miła podróżnicza lektura.
Jeżeli chcesz się dowiedzieć, gdzie jest płacząca kolumna - „podobno spełni się życzenie tego, kto po włożeniu w otwór kolumny zobaczy na nim kroplę” –łzę, albo kto uważa, że „zakąska jest zachętą do wódki”, bądź w jakim kraju znajduje się dzielnica Josefov – miejsce, gdzie Hitler zamierzał utworzyć Muzeum Wymarłej Rasy – przeczytaj „Wspaniałe podróże na każdą kieszeń”. Zafunduj sobie tą niezwykłą czytelniczą podróż…
Moja ocena: 5-/6
Dane o książce: Tadeusz Chudecki, Wspaniałe podróże na każdą kieszeń -czyli Europa za 100 euro, Publicat 2009, s. 253.
Coś dla mnie. Uwielbiam podróżować, a przynajmniej planować wyjazdy (z powodu ograniczonych środków finansowych), więc książka będzie w sam raz:).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam1!
Nareszcie jest!!!
OdpowiedzUsuńMyślałam, że zdradzisz nam tutaj więcej szczegółów, ale jest dobrze. Ja wyruszam w podróż za dwa tygodnie, więc chyba się zaopatrzę w książkę Chudeckiego -dla wzmocnienia doznań, że tak powiem ;]
Oj kusisz, kusisz... W wolnej chwili z pewnością po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńZ tą książką jest o tyle dobrze, że można ją odkładać i do niej powracać nie tracąc wątku. Dlatego raz jeszcze polecam fanom podróży maści wszelakiej :)
OdpowiedzUsuńprzyda się do mojej pracy :)
OdpowiedzUsuńPodróże to coś co lubię, ale w rozsądnych ilościach :) Może sięgnę po te "Wspaniałe podróże....." przed wakacjami.
OdpowiedzUsuńsłyszałam o niej, słuchałam Chudeckiego w programie o podróżach i podoba mi sie jego podejście, pewnie i książka też jest fajna, to coś dla mnie
OdpowiedzUsuńJa jestem leniuch i jak się wybieram w podróż to wybieram wycieczkę z pilotem, który się mną zajmie ;) Czyli nie mam problemu z hotelem, nikt mnie nie oszuka na kupnie biletu itd. Metoda wybrania się w podróż tylko z książeczką jest troszeczkę niebezpieczna i lekkomyślna. Na pewno miło przezytac taką książeczkę, ale nie można opierać na niej poważne plany ( szczególnie bez map ! ).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
a ja różnie podróżuję i z biurem podróży i na własną rękę (a raczej na rękę znajomego, który jest świetnym organizatorem)
OdpowiedzUsuńw obu przypadkach wyposażam się w przewodnik (w okresie posuchy drukuję najważniejsze rzeczy z internetu)
w wielu z podanych przez Ciebie państwach byłam, tym chętniej skuszę się na ową książkę, porównam moje wrażenia, sprawdzę czy jadłam "musowe" dania i czy przywiozłam odpowiednie pamiątki :)
Kinga – ja też tak sprawdzałam, porównywałam co też poleca pan Chudecki, a co ja jadłam, piłam, zakupiłam i zobaczyłam w danym miejscu –czasami się zgadzało, czasami to on nie wspomniał o czymś, co mnie w danym miejscu urzekło, bądź posmakowało ;)
OdpowiedzUsuń