False memory-Dean Koontz

"Aby dotrzeć tam, dokąd nigdy nie dotrzemy, stać się takimi, jakimi nigdy nie będziemy."

17 mar 2013

ZŁOMIARZ ---> Paolo Bacigalupi

Czytelnicy i czytelniczki, zapraszam was w niezwykłą czytelniczą podróż. Na pokład słownego okrętu należy zabrać trochę czasu oraz wyobraźni, po czym jak najprędzej otworzyć książkę i przepaść, aż do ostatniego zdania.  

Zacznijmy jednak od początku. Na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej w pocie czoła pracują ekipy rozbierające wraki statków. Tatuowani i kolczykowani, przynależą do różnych grup. Nailer pracuje w lekkiej ekipie: wydobywa miedziane kable i inne drobne rzeczy. Zapłata ledwie starcza mu na przeżycie, a tego też nie ułatwia jego ojciec. Jadący na krysztale (narkotykach) i alkoholu bynajmniej nie wita syna z rozpostartymi ramionami. Ponurą codzienność zakłóca pewne zdarzenie… Młodzieniec wraz z przyjaciółką Pimą znajdują rozbity na skałach kliper. Jak się okazuje, jego wnętrze skrywa wiele skarbów. Jednak droga do ich zdobycia nie jest łatwa… Niemal w każdej kabinie znajdują się ciała ofiar morskiej katastrofy, które niczym wyrzuty sumienia utrudniają penetrację okrętu. Bogactwa tych ludzi to szansa na lepsze życie dla Nailera i jego towarzyszki, zatem mimo okoliczności, łupy pośpiesznie lądują w worku. Do czasu… W sypialni pod stertą narzut i połamanego łoża leży piękna czarnowłosa dziewczyna obwieszona złotem i diamentami. Jak się okazuje śmierć jej nie dosięgła, a to, czy jednak się tak nie stanie, zależeć będzie od decyzji Nailera…

Bacigalupi w bardzo wymowny sposób przedstawia kondycję jednostki, to jak szybko jej system wartości może ulec zmianie. Wszystko bowiem zależy od okoliczności w jakich ów jednostka się znajduje. Dlatego Nailer i inni bohaterowie „Złomiarza” nie raz zostaną poddani prawdziwej próbie. I tej natury moralnej i tej życiowej. Ich wybory z pewnością czasami zaskoczą czytelnika.

Nie da się ukryć, że Paolo Bacigalupi to bardzo ciekawy głos we współczesnej fantastyce. Zdobywca wielu nagród obecnej dekady, między innymi: Nebula, Hugo, Locusa, Campbella. Chwalony przez licznych twórców i krytyków. Terry Bisson (amerykański pisarz s-f i fantasy) powiedział o nim: „Nie cierpię go. Pojawia się znikąd, pisze jak szalony anioł, zgarnia nagrody i wytrąca nas, starych wyjadaczy, z równowagi opowieściami o czymś, co jeszcze nie przyszło nam do głowy. A do tego jest młody i przystojny. Dobrze, że chociaż nazwisko ma nie do wymówienia.” Z kolei Robert J. Sawyer (autor powieści "Futurospekcja") zapewnia, że : „Przy lekturze Złomiarza pospadają wam kapcie!”. Ja powiem skromnie, iż Bacigalupi pisze tak, że człowieka wciska w fotel! Naprawdę ma talent do snucia niebywałych historii. 

Jego "Złomiarz" to przykład dystopii (utwór przedstawiający czarną wizję przyszłości). Globalne ocieplenie spowodowało wzrost poziomu mórz, przez co część miast została zalana. Społeczeństwo jest zmuszone do ciągłej zmiany granic i walki o przetrwanie. Rząd uległ rozpadowi, a świat składa się z ekonomicznych klanów (np. Lalusie, Żniwiarze). Ludziom służą Półludzie -genetycznie zmodyfikowane kreatury (o żółtych psich oczach i ostrych zębach). Półludzie to w zasadzie jeden z najbardziej fantastycznych elementów powieści. Reszta to niezwykle autentyczna fikcja.

Cóż można więcej dodać… „Złomiarza” się nie czytało, jego się chłonęło, on przewiercał się gdzieś do głębi i wciągał w wykreowaną rzeczywistość, tworząc ją na moment zupełnie realną. Coś niesamowitego! Dawno żadna lektura nie wywołała we mnie tylu emocji i niekontrolowanych odruchów (np. kurczowe ściskanie torby w autobusie). Przez kilka godzin „Złomiarz” przesłonił wszystko dookoła, serwując porywającą wyprawę w mroczny i barwny świat przyszłości.

Nie poznać takiej książki to niepowetowana strata!

Moja ocena: 6/6
Dane o książce: Paolo Bacigalupi, Złomiarz, Wydawnictwo Mag, 2013, s. 286.

21 komentarzy:

  1. Ja tam za fantastyką nie przepadam, ale są wyjątki i od jakiegoś już czasu wiem, że Złomiarz właśnie takowym będzie. A Twoja opinia tylko podtrzymuje mnie w tym przekonaniu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam na "Złomiarza" chrapkę, planuję kupić w przyszłym tygodniu i przeczytać przed "Zatopionymi miastami".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja koniecznie muszę 'zapolować' na inne powieści autora, gdyż bez wątpienia za sprawą "Złomiarza" zaskarbił sobie moją czytelniczą sympatię!

      Usuń
  3. Niesamowita okładka! Po prostu mnie urzekła i jak na nią patrzę to tak jakbym była w tej słownej podróży, o której nam tu napisałaś.
    Na pewno sięgnę po tę powieść i mam nadzieję, że oczaruje mnie ona równie mocno jak jej oprawa!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo cieszy mnie tak wysoka nota. Recenzję przeleciałam dość pobieżnie, żeby się niczym nie sugerować, gdyż książka leży już w stosiku recenzenckim i czeka na swą kolej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem jak ją odbierzesz. Miłej lektury!

      Usuń
  5. Książka jest aż tak dobra? Autor nie jest mi znany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paolo Bacigalupi to amerykański autor fantastyki. Wcześniej na rynku polskim ukazały się takiego jego dzieła jak: „Nakręcana dziewczyna. Pompa numer sześć” (powieść fantastyczna i zbiór opowiadań) oraz „Zatopione miasta”.
      „Złomiarz” to pierwsza książka tego autora jaką miałam okazję przeczytać. Dałam jej tak wysoką ocenę, ponieważ oceniałam ją przez pryzmat wrażenia, jakie na mnie wywarła. To naprawdę interesująca pozycja z pogranicza powieści przygodowej i fantastycznej, czyta się ją w mgnieniu oka.

      Usuń
  6. Nie jestem jakąś wielką miłośniczką fantastyki, ale od czasu do czasu sięgam po ten gatunek. Powyższa książka urzekła mnie swoją mroczną okładką. Widzę także, że jej treść jest równie niesamowita, dlatego chyba tym razem skuszę się na ,,Złomiarza''.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie jestem fanem tego gatunku literackiego, ale jeżeli pozycja jest tego warta to nigdy nie spisuję jej na straty. W tym przypadku wydaje mi się, że warto.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Najpierw zapytam czy to książka raczej dla dorosłego odbiorcy czy bardziej młodzieżowa? Ogólnie jestem nią zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka ta niepozbawiona jest mrocznego wydźwięku, a nawet odrobiny brutalności, chociaż nie jest przesadnie drastyczna, jej bohaterowie to ludzie młodzi, ma sporo dialogów... Czyli dla każdego coś miłego...

      Usuń
  9. Genialna okładka. Po tak zachęcającej oraz pełnej emocji recenzji trudno przejść obok tytułu obojętnie. A, że ostatnio coraz częściej sięgam po fantastykę, to zamierzam spróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Skoro tak chwalisz, to ja nie mam więcej pytań! Sięgam bez zastanowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciągnie mnie do poznanian tej książki, głównie ze względu na te statki. Uwielbiam powieści w których akcja toczy się gdzieś na wybrzeżu, trochę na morzu itd. Sama treść "Złomiarza" bardzo mnie ciekawi, okładka też swoje robi, więc z pewnością sięgnę!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja póki co kupiłam sobie "Zatopione miasta" (dosłownie kilka dni temu), bo słyszałam, że genialne. "Złomiarz" też zapowiada się fantastycznie. I jak teraz patrzę, to nawet całkiem niedrogi. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zachęcasz, i to mocno :) Trzeba mi będzie dostać skądś tą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Słyszałam o tej książce tylko same pozytywne recenzje, a Twoja jeszcze bardziej utwierdza mnie w tym, że warto książkę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytałem. Książka faktycznie warta polecenia.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ładna recenzja. Mnie również zachęciła. Trzeba będzie przeczytać:-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Podobno "Nakręcana dziewczyna" jest od tego samego autora. Najpierw przeczytam to, co mam, ale po takiej recenzji tej książki będę szukać na pewno ;)
    Bardzo lubię twoje recenzję :D A ten cytat "Dobrze, że chociaż nazwisko ma nie do wymówienia" XD Ojej :D
    Zdecydowanie poszukam tej powieści ;)

    OdpowiedzUsuń