False memory-Dean Koontz

"Aby dotrzeć tam, dokąd nigdy nie dotrzemy, stać się takimi, jakimi nigdy nie będziemy."

5 sie 2012

AGNES GREY – Anne Brontë


Powieści autorstwa sióstr Brontë już dawno zdobyły moje czytelnicze serce. Dlatego tym większa była moja radość z nowych publikacji ich książek – książek, które dotychczas były niedostępne na polskim rynku. Dzięki inicjatywie wydawnictwa MG, po znanych i powszechnie dostępnych „Wichrowych wzgórzach”, mogłam się rozkoszować lekturą „Lokatorki Wildfell Hall”, „Shirley” oraz „Agnes Grey”. I wszystkie one w mniejszym bądź większym stopniu smakowały wyśmienicie.

Nim przejdę do zarysowania treści powieści Anne Brontë, wspomnę, iż jest to utwór inspirowany prawdziwymi przeżyciami autorki. A traktuje on o losach pewnej guwernantki - tytułowej Agnes Grey. Za jej sprawą ukazane zostały blaski i cienie (z przewagą tych drugich) tejże profesji. Cała historia rozpoczyna się w chwili, gdy rodzina Agnes boryka się z pogarszającą sytuacją finansową. Dziewczyna pragnąc pomóc rodzicom i rodzeństwu postanawia podjąć pracę w charakterze guwernantki. Jednak jej dobroć, opanowanie i nienaganne maniery okażą się bezużyteczną ‘bronią’ w starciu z gromadą rozpieszczonych dzieci. Gdy zaś do dzieci dojdą ich wymagający opiekunowie i zamożni znajomi, smutny okaże się los młodej Agnes. Czy zatem dziewczynie uda się odnaleźć szczęście w tych dość niesprzyjających okolicznościach…? 

Pytanie to pozostawię bez odpowiedzi, by nie zabierać nikomu przyjemności płynącej z lektury. Niewątpliwie czytając „Agnes Grey” taką przyjemność się odczuwa. Jest to dobrze napisana książka – wydaje się być również dogłębnie przemyślaną. Czyta się ją z zainteresowaniem, niespiesznie, delektując się co ciekawszymi fragmentami tekstu. Bardzo dobrze udało się autorce ukazać pozycję kobiety w ówczesnym świecie – trudności, jakie musiała pokonać, by coś w życiu osiągnąć. Niezgorzej nakreślone zostały charaktery poszczególnych postaci. Bohaterowie są wyraziści, ich czyny zrozumiałe – wynikające z usposobienia. 

Jedyne, czego może zabraknąć w tej powieści to opis miejsca wydarzeń. Skupia się ona bowiem na bohaterach, ich przeżyciach i losach, nie zaś na krajobrazie dziewiętnastowiecznej Anglii. Choć pewnie dla wielu będzie to stanowić zaletę. Zmierzając do końca moich rozważań nad dziełem najmłodszej siostry Brontë, przyznam, iż nie potrafię się doszukać błędów – jakichkolwiek większych niedoskonałości w treści „Agnes Grey”. Zatem więcej już chyba pisać nie trzeba, wszak czy może być lepsza rekomendacja…?

Moja ocena: 5/6
Dane o książce: Anne Brontë, Agnes Grey, Wydawnictwo MG 2012, s. 240.

22 komentarze:

  1. Nie mogę się doczekać, kiedy upoluję tę książkę - wprost uwielbiam siostry Bronte! Niedługo będę mogła zadowolić się "Lokatorką Wildfell Hall" i zaraz po niej zrobię wszystko, by zdobyć "Agnes Grey".
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam sióstr, a dokładniej ich twórczości ale co raz bardziej mam ochotę to zmienić !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że ich twórczość przypadłaby ci do gustu. Na powieści sióstr Brontë składają się przede wszystkim: malownicze krajobrazy, wyraziści bohaterowie, ciekawe rodzinne historie, trudna miłość i mroczne tajemnice...

      Usuń
  3. Chciałabym przeczytać, o chciałabym:) Uwielbiam siostrzyczki:) Klimat ich powieści udziela się również i mnie, polecam "Dziwne losy Jane Eyre" oraz "Wichrowe Wzgórza"!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obie te książki miałam już przyjemność czytać przed nowymi tytułami, wydanymi przez Wydawnictwo MG.

      Usuń
  4. Ja w dalszym ciągu mam polskie wydania książek sióstr Bronte przed sobą. O "Agnes" słyszałam wiele dobrego. Tym bardziej się cieszę, że i Ty doceniłaś tę książkę. Obym wreszcie miała okazję przeczytać :D!

    OdpowiedzUsuń
  5. Na dniach zamierzam się w tę powieść zaopatrzyć, bo oczywiście nie mogę sobie odmówić żadnej z książek moich ulubionych angielskich pisarek! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ma to jak książka angielskiej autorki przy filiżance angielskiej herbaty

      Usuń
  6. Szczerze nawet nie zwróciłam uwagi, że mało tutaj opisów, bo tak byłam zaczytana w perypetiach Agnes. :) Dla mnie świetna lektura. Wcześniej miałam przyjemność spotkania tylko z Charlotte podczas "Vilette", więc mam jeszcze masę powieści sióstr do nadrobienia i bardzo się z tego powodu cieszę. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. w swoim czasie z pewnością sięgnę po ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Sypią się zewsząd pozytywne recenzje, a ja z coraz większym wstydem stwierdzam, że nie czytałam żadnej książki żadnej z sióstr. Z rumieńcem wstydu i opuszczoną głową idę do kąta czytać "Jane Eyre".

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam ogromną ochotę na tę książkę - póki co jednak cierpliwie czekam, aż ją zdobędę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Biorę bez zastanowienia! Jeszcze się nie zawiodłam na żadnej książce z nazwiskiem Bronte na okładce.

    OdpowiedzUsuń
  11. "Lokatorkę..." uwielbiam, więc "Agnes Grey" musi się koniecznie znaleźć na mojej półce!

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam wielką ochotę na tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę wreszcie przeczytać jakąś powieść tych autorek.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Anne Bronte to autorka, którą koniecznie chciałabym poznać. Niestety, wcześniej nie miałam do czynienia z jej literaturą (mimo, że Wichrowe Wzgórza były niby obowiązkowe na studiach). Aż wstyd się przyznać, ale kiedyś to nadrobię. Tym bardziej, że polecasz.

    OdpowiedzUsuń
  15. nie słyszałam o tych ksiązkach. Ale może warto sięgnąć. ZObacze jaką bede miałą wenę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Z pewnością przeczytam. Mniemam iż "Agnes Grey" to lektura idealna na jesienne wieczory.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Czaję się na tę książkę od dłuższego czasu :)
    Pozdrawiam
    tulipanowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń