False memory-Dean Koontz

"Aby dotrzeć tam, dokąd nigdy nie dotrzemy, stać się takimi, jakimi nigdy nie będziemy."

17 cze 2012

"Strasznie głośno, niesamowicie blisko" ──> Jonathan Safran Foer


„Strasznie głośno, niesamowicie blisko” to książka strasznie (w znaczeniu nieźle) różnoraka I niesamowicie fantazyjna. Znaleźć w niej można wiele nowatorskich rozwiązań, dlatego nie powinny dziwić puste strony, strony wypełnione po brzegi kolorowymi podpisami, zdjęcia zamków do drzwi, zdjęcie Hamleta, czy czerwone obramowania słów w tekście… Najbardziej jednak wymowne jest zakończenie – kilka stron z niemalże identycznym motywem, które wprowadzone w ruch imitują samolot wzbijający się w niebo, bądź opadający w dół. Więcej zdradzić nie mogę, bo każdy powinien odkryć tę powieść na swój sposób i na swój sposób zinterpretować zamieszczone w niej materiały dodatkowe. 

Rodzi się pytanie: czemu to wszystko ma służyć, co autor przekazuje czytelnikowi stosując tę niecodzienną formę? Niewątpliwie historia małego chłopca i tajemniczego klucza, który ma posłużyć do rozwiązania zagadki, ale i posiada wymiar symboliczny, to historia o wielu wymiarach. Najważniejszym z poruszanych w książce tematów jest śmierć bliskiej osoby – ukazanie jak radzą sobie z nią dorośli, ale i dziecko. Druga kwestia to dramat dotykający wielu istnień, w tym przypadku atak na World Trade Center – autor w dość wywarzony sposób mierzy się z tym tragicznym wydarzeniem. Nie brakuje i zapisu relacji międzyludzkich – ich złożoności. Tutaj na pierwszy plan wysuwa się historia dziadków głównego bohatera – dziewięcioletniego chłopca o imieniu Oskar. Ich związek jest nie tyle ekscentryczny, co szokujący, tak samo jak opowieści dotyczące ich przeszłości. A w tym wszystkim jest i doza humoru, choć w pierwszej chwili może on dziwić…

Jonathan Safran Foer – młody nowojorski autor, po bestsellerowym debiucie („Wszystko jest iluminacją”), napisał powieść, która według krytyków spełniła pokładane w niej oczekiwania. Można by rzec, że publikacja ta jest bardzo amerykańska, jest i smutna, radosna, ekscentryczna. Potrafi przyciągnąć uwagę czytelnika, zaskakuje, skłania do przemyśleń. Być może nie każdemu uda się odnaleźć sens we wszystkim, czym raczy nas autor na kartach swojego dzieła, ale zawarty w niej tekst z pewnością nie odstraszy. 

Nie chciałabym się bawić w pisarza i mówić: ja to bym to napisała tak, czy tak, a może trochę bym skróciła niektóre dialogi, a to napisałabym jaśniej, a o tym więcej… Niemniej jednak trochę mi takie wrażenie towarzyszyło w czasie lektury. Niektóre zawarte w książce historie były więcej niż dziwne i nie do końca trafiły w mój gust, nie do końca też znalazły język z moim postrzeganiem świata. Jednak nie mogę zarzuć autorowi braku logiki w tym co napisał, braku pomysłu i mimo wszystko interesującego podejścia do tematu śmierci, ataku na WTC, nowojorskich mieszkańców i ich życia. Dlatego oceniam tę książkę na dobrą. Z pewnością warto ją przeczytać. 

Dane o książce: Jonathan Safran Foer, Strasznie głośno, niesamowicie blisko (Extremely Loud & Incredibly Close), Wydawnictwo W.A.B. 2012, s. 496.

30 komentarzy:

  1. Zaintrygowałaś mnie tą książką. Postaram się ją dostać w księgarni. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo podoba mi się okładka tej książki - jest po prostu świetna! Słyszałam także, że powstał film na podstawie "Strasznie głośno, niesamowicie blisko" z Tomem Hanksem i Sandrą Bullock. Ja jednak zacznę od książki! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już spokojnie mogę obejrzeć film. Szkoda tylko, że nie w polskiej wersji... Chociaż na Filmweb czytałam w jednym z komentarzy, że ponoć ma wyjść płyta dvd w lipcu.

      Usuń
    2. Jak wyjdzie to z przyjemnością kupię. :)

      Usuń
    3. Ja o wiele bardziej wolałabym przeczytać książkę. Nad filmem się zastanowię - nad książką nie będę się zastanawiać. Na pewno przeczytam!

      Usuń
    4. Książka to zupełnie inna sprawa, trzeba przeczytać. :)

      Usuń
  3. Tę książkę mam w planach już od jakiegoś czasu, zdążyłam ją nawet zamówić, a teraz leży sobie nietknięta na półce i nie mogę się za nią zabrać. Ale w końcu się ogarnę ^^
    Ciekawy wpis, pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. jestem zainteresowana tą książką już od jakiegoś czasu i mam ją wpisaną na moją "listę życzeń", zatem z pewnością przeczytam
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi nieźle.
    Ciekaw jestem tych nowatorskich rozwiązań.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapowiada się ciekawa pozycja.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Już od jakiegoś czasu mam ja w planach, i mam nadzieję, że w końcu wpadnie w moje ręce !

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniała książka - czytałam w zeszłym roku i byłam pod olbrzymim wrażeniem swoistego porównania tragedii WTC z bombardowaniem Drezna, które mimo istotnych różnić miały pewne wspólne cechy, które z zaskoczeniem odkrywa się podczas czytania.

    Ciekawe, ja motyw ostatnich stron odczytałam jako lecące do góry ciało. Widać można różnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale mi teraz dałaś temat do rozmyślań... - muszę w domu jeszcze raz przyjrzeć się tym fotografiom. Chociaż to ma swój urok, że każdy odbierze je na swój sposób. Ja, jak przewracałam kartki w jedną stronę to wydawało mi się, że widzę samolot lecący prosto w budynek, a jak w drugą - samolot wzbijający się w niebo.

      Usuń
    2. ordynarny plagiat ze Sprawy pułkownika Miasojedowa...niestety

      Usuń
  9. w natłoku tysiąca książek na jedno kopyto chętnie przyjrzę się tej niecodziennej formie. nie wiem czy przypadnie mi ona do gustu, ale na pewno będzie czym odświeżającym.

    OdpowiedzUsuń
  10. jak na razie nie wiem co myśleć o tej książce. chociaż intryguje...

    OdpowiedzUsuń
  11. Czasami niektóre książki wymagają korekty czytelnika :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie byłam co do niej pewna, ale po Twojej recenzji już wiem, że to coś dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Od jakiegoś czasu mam ochotę na ten film, ale ciągle wypada mi z głowy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Przypuszczam, że się skuszę, bo wszystko brzmi bardzo ciekawie... Napisałaś, że nie wszystkie historie przypadły Ci do gustu - koniecznie muszę sprawdzić jak będzie ze mną ;D
    Zapraszam na mojego bloga - jest całkiem nowy, wobec czego będę wdzięczna za wskazówki i komentarze ;)
    http://papierowa-laka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Skoro niektóre historie nie trafiały w twój gust, to ja także chyba raczej nie zaryzykuje szansą poznania tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  16. Czytelniczka X20 czerwca 2012 20:14

    Widziałam tę książkę w księgarni i przyznaję, że jest świetnie wydana.

    OdpowiedzUsuń
  17. ja oglądałam film i mi się on bardzo podobał, myślę, że w przyszłości sięgnę też po książkę :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Lubię literaturę nawiązującą do Ameryki. W tym wypadku dodatkowo kusi forma. Muszę się rozejrzeć za tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  19. Mimo że książka nie jest w 100% idealna, to i tak mnie do niej skutecznie zachęciłaś. Dodatkowym atutem jest rewelacyjna okładka!

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak zwykle łatwiej było mi sięgnąć po film niż po książkę ale ta czeka grzecznie na półce i z pewnością niedługo przyjdzie na nią kolej;) a Twój tekst jeszcze bardziej mnie do tego przekonał.

    OdpowiedzUsuń
  21. Rzeczywiście okładka przyciąga - ten wzrok i ukryta w nim dusza, piękny tekst, piękne słowa ...

    OdpowiedzUsuń
  22. Okładka bardzo ciekawa i na pewno sięgnęłabym po nią w bibliotece. Lubię pokręcone książki, ale trochę się obawiam, że ta przekracza moje możliwości obcowania z dziwnością :p

    OdpowiedzUsuń
  23. "Znaleźć w niej można wiele nowatorskich rozwiązań, dlatego nie powinny dziwić puste strony (...)" w którym wydaniu? W księgarniach internetowych znalazłam dwa i nie wiem na które się zdecydować. Z góry dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym wydaniu do którego zamieściłam recenzję. Dla uściślenia: Wydawnictwa W.A.B. - z roku 2012, z okładką jak w powyższym poście.

      Usuń